Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Witam serdecznie:)

Witam serdecznie:)

Postprzez Betina » Cz kwi 19, 2012 10:10

Witam serdecznie!
Przepraszam, ze ominęłam "Powitalnie" i od razu rzuciłam się do wysyłania postów na forum :oops:
Prezentuję post, który zamieściłam już w jednym wątku, on doskonale oddaje moja obecną sytuację.
Postanowiłam zwrócić się do uczestników forum, ponieważ od dłuższego czasu zaczęłam szukać swojej drogi do Boga. Postaram się jak najkrócej opowiedzieć moja historię. Wraz z mężem zostaliśmy wychowani w wierze rzymsko-katolickiej, mąż kiedyś służył nawet do mszy, jednak nie była to prawdziwa, głęboka wiara, tylko coś, "co musi być i już, bo co ludzie powiedzą, bo tak wypada". Niestety pogląd ten jest tak obecnych w naszym społeczeństwie, robienie czegoś na pokaz, bo "tak trzeba". W mojej rodzinie nigdy nie było współnych wyjść do kościoła, rodzice nie rozmawiali ze mną o Bogu, na wiele nurtujących mnie pytań od nikogo nie mogłam uzyskać odpowiedzi. Ale ponoć byliśmy katolikami... Dzisiaj swoją Pierwszą Komunię Św. wspominam tylko przez pryzmat prezentów - niestety smutne to, ale prawdziwe. Tak samo śluby rzymsko-katolickie znajomych. Najważniejsze wesele, przepych, fryzura i kosmetyczka. A gdzie w tym wszystkim jest Bóg? Nauki przedmałżeńskie trzeba "odbębnić" - przykry obowiązek. Koledze potwierdzenie odbycia spowiedzi przedślubnej podpisał inny kolega :( Pożycie przed ślubem? "A owszem jest, ale przecież w niedzielę wyspowiadam się z tego i będzie wszystko ok" - słowa znajomego. przecież taka spowiedź będzie nieważna, bo nie ma postanowienia poprawy! Dodatkowo jeszcze zachowanie duchownych katolickich, rewelacje przedstawiane w mediach, szczegółówe pytania intymne zadawane prze księdza na spowiedzi. Jednak czara przelała się w momencie, gdy ksiądz proboszcz nie chciał ochrzcić dziecka szwagra, ponieważ nie miał ślubu kościelnego z matką dziecka(to była wpadka, nie kochają się, nie chcą być razem), a sam MA DWOJE DZIECI! Moim zamiarem nie jest obrażanie nikogo, poprostu chcę przedstawić sytuację, w której się znalazłam. Jestem otoczona pseudokatolikami, zakłamanymi, których życie nie ma nic wspólnego z nauką Boga. Dlatego zaczęłam szukać... Z mężem wzięliśmy ślub cywilny, był dla nas bardzo ważny, składaliśmy przysięgę. Odbyło się małe przyjęcie z uroczystym obiadem. Byliśmy zachwyceni. Rodzina nie. Na kościelny w KRK nie zdecydowaliśmy się od razu. Oczywiście nastąpiło wielkie oburzenie rodziny, ale my poprostu tego nie czujemy. Powiem szczerze, na myśl, że mam wyspowiadać się księdzu do ucha bierze mnie obrzydzenie. nie byłam u spowiedzi od bierzmowania (14 lat) a mam już 25 lat. Ponad 11 lat... :( Bardzo mi z tym źle, ale teraz i tak zostaliśmy wykluczeni z życia kościoła, bo według niego żyjemy w grzechu i nawet gdybym się przełamała nie dostanę rozgrzeszenia. Modlę się codziennie, chodzę do kościoła, ale czegoś mi brakuje... Chcę w pełni uczestniczyć we mszy św, przyjmowac komunię, chcę wziąć ślub przed obliczem Boga, ale chyba już nie chcę należeć do KRK. KEA już od kilku lat "siedzi" w mojej głowie. Chciałabym zacząć uczestniczyć w życiu KEA, ale oczywiście pojawia się mnóstwo wątpliwości, niepewności... Wiem, że to nie jest forum typu 'telefon zaufania" jednak nie mam do kogo się zwrócić i chciałabym uzyskać od Was jakies wsparcie w tej kwestii. Czy przechodząc do KEA nie czuliście się w jakimś sensie "zdrajcą"? Jednak tyle lat życia w tradycji katolickiej robi swoje. I druga sprawa: odrzucenie kultu świętych... nie wiem czy mogłabym się na to zdobyć. I patrzeć na papieża też już zupełnie inaczej... Bardzo proszę o Wasze przemyślenia, Wasze słowo jest mi bardzo potrzebne.
Ostatnio edytowano Cz kwi 19, 2012 12:11 przez Betina, łącznie edytowano 1 raz
Betina
 
Posty: 19
Dołączył(a): Cz kwi 19, 2012 08:29
wyznanie: rzymsko-katolickie
  

Re: Witam serdecznie:)

Postprzez Betina » Cz kwi 19, 2012 10:16

Zamierzam wybrać się na nabozeństwo KEA. Takie nabożeństwa u mnie w mieście podbno odbywają w Ośrodku E-A opieki nad osobami starszymi, w niedzielę. Niestety, rodzina o niczym nie wie. Będe musiała wymknąć się ukradnkiem (mieszkamy z mężem u moich rodziców). Podejrzewam, że byłaby awantura, gdyby się dowedzieli :( Ale już niedługo wraz z mężem wyprowadzimy się do nowobudowanego przez nas domu :) Coraz częściej myślę też o ślubie przed oblliczem Boga. Co działoby się w mojej rodzinie, gdyby odbył się w KEA... Niestety, tak, jak ktoś już napisał na tym forum, w naszym społeczeństwie lepiej odbiera się ateistów niz konwertytów ;(
Betina
 
Posty: 19
Dołączył(a): Cz kwi 19, 2012 08:29
wyznanie: rzymsko-katolickie
  

Re: Witam serdecznie:)

Postprzez Dredd » Cz kwi 19, 2012 11:12

Witam Serdecznie:)
Mam nadzieję, że każdy na tym forum postara Ci się pomóc.
Jednak jako, mam nadzieję niedługo, przyszły konwertyta, muszę prosić Cię byś odpowiedziała sobie na najważniejsze pytanie o przesłanki, powody ewentualnej konwersji.
Wyznanie KEA oraz KRK znacznie się od siebie różnią (w ramach jednej religii oczywiście).
Zatem powodem konwersji nie może być oczywiście zły wizerunek katolika w Twoim środowisku,
tylko potrzeba odnalezienia prostej i właściwej drogi do Boga.
Mam nadzieję, że Ci się uda. Czego oczywiście z całego serca Ci życzę.
PS. A co na to Twój mąż?
Dredd
 
Posty: 176
Dołączył(a): Pn lut 27, 2012 11:58
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
  

Re: Witam serdecznie:)

Postprzez Tomasz » Cz kwi 19, 2012 11:39

Również witam bardzo serdecznie i podpisuje się pod postem Dredda.

Jeżeli chodzi o kwestie, które poruszyłaś - to porozmawiamy w tematach, gdzie posty zostały zamieszczone.
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Witam serdecznie:)

Postprzez Betina » Cz kwi 19, 2012 12:04

Oczywiście zdaję sobie sprawę z różnic wynikających w wyznawaniu wiary, już od dłuższego czasu zagłębiam się w nauki KEA. Zły wizerunek katolików sprawił, że chcę tego jeszcze bardziej, gdyż nie mieszczą mi się w głowie wspólne modlitwy w otoczeniu zakłamanych ludzi. Jak już wspomniałam, największe wątpliwości co do nauki preznetowanej przez KEA mam w stosunku do braku kultu świętych, ale chyba jeszcze nie do końca to rozumiem.

Mój mąż podziela moje poglądy, byłam nawet miło zaskoczona, gdy okazało się, że równiez od jakiegos czasu myślał o tym, co ja :) Spytałam go nawet czy nie czułby się jak "zdrajca" (ja mam takie obiekcje). Twierdzi, że nie.
Betina
 
Posty: 19
Dołączył(a): Cz kwi 19, 2012 08:29
wyznanie: rzymsko-katolickie
  

Re: Witam serdecznie:)

Postprzez jagna » Cz kwi 19, 2012 13:00

Witaj :) Ja napiszę tylko kilka słów o pokazowym katolicyzmie. Tak, to jest problem, ale nie jest też tak, że kazdy katolik wierzy na pokaz a ślub to dla niego rewia mody - bo sama znam takich, dla których to sakrament, a ubrania i przyjęcia to tylko dodatki. Takie umasownienie praktyk religijnych to chyba problem w każdym kraju, gdzie jakieś wyznanie dominuje wyraźnie. Czytałam kiedyś, że w Danii praktykuje 5% ludzi, a ochrzczonych i konfirmowanych jest ok 80%. I to nie znaczy, że luteranizm jest na pokaz i bez wartości.

Tak samo jak katolicka spowiedź - można mieć podejście: grzeszę i się wyspowiadam, co mi tam, a można naprawdę spowiedź przeżywać. Co do chrztu - niby ksiądz nie powinien odmawiać dziecku, ale jednak wiara dziecka w sporej części zalezy od ukierunkowania go, a w rodzinie, gdzie rodzice nie mają ślubu, można się domyślać, że łatwo nie będzie.

Cała Twoja wypowiedź dotyczy katolicyzmu tak naprawdę. A co Cię ciągnie do ewangelicyzmu :) I broń Boże nie chcę Cię odwodzić od KE-A! Pytam tylko :)
jagna
 
Posty: 248
Dołączył(a): Wt lut 08, 2011 21:46
wyznanie: ewangelicko-augsburskie(nf)
  

Re: Witam serdecznie:)

Postprzez Betina » Cz kwi 19, 2012 13:49

Witaj:)
oczywiście nie twierdzę, że cały katolicyzm jest na pokaz, akurat katolicy, którzy mnie otaczają nie są najlepszym przykładem ludzi świadomie wierzących. Mój post był prawie cały o katolicyzmie, ponieważ chciałam pokazać dlaczego odwróciłam się od KRK (jak widzisz nawet duchowni nie zachęcają do przynależenia do KRK).
Oczywiście rozumiem, że jeżeli chcemy wychowywać dzieci w określonej wierze, to należy samemu przestrzegać zasad tej wiary, jednak czy jest to powód, aby zmuszać osoby, miedzy którymi nie ma miłości, do zawarcia sakramentu, który zobowiąże ich na całe życie? Oczywiście można później wystąpić o unieważnienie sakramentu, jeśli znajdzie się "dobry" powód, ale czy o to w tym wszystkim chodzi? To jest właśnie ta hipokryzja katolicka, która mnie odrzuca.
Podobnie jest ze spowiedzią "do ucha", w której do 14 r. ż. uczestniczyłam. Ale dlaczego taka osoba, jak mój proboszcz (nie mówię, że wszyscy księża są tacy!) ma decydować o tym, czy jestem godna przystąpić do Sakramentu Eucharystii? Jako Ewangeliczka na pewno wiesz, że spowiedź "do ucha" jest reliktem średniowiecza, kiedy to ksiądz, ze się tak wyrażę: musiał wiedzieć co się dzieje we wsi...
Wierz mi, że moje przemyślenia nt. katolicyzmu są przemyśleniami popartymi doświadczeniami z wielu lat.
W KEA podoba mi się pełen sakrament Eucharystii, spowiedź do Boga, wyznawanie zasad zawartych w Piśmie Św, a nie ustalonych przez ludzi.
Betina
 
Posty: 19
Dołączył(a): Cz kwi 19, 2012 08:29
wyznanie: rzymsko-katolickie
  

Re: Witam serdecznie:)

Postprzez Jakub » Cz kwi 19, 2012 14:58

Witaj Betino.

Widzę, że jest sporo rzeczy które zniechęca Cię do KRK. Rozumiem, że ciężko jest "rozliczyć" z długoletnim okresem na poboczu Kościoła. Ale skoro piszesz, że KEA do końca Ci nie odpowiada, bo kult świętych itp, to znaczy, że póki co, luteranizm chyba niekoniecznie jest tym czego poszukujesz.

Jest wielu cenionych księży, spowiedników, którzy z szacunkiem i kulturą będą chcieli z Tobą porozmawiać, a także przygotować do ślubu kościelnego.

Spróbuj odnaleźć Jezusa, postarać sobie poukładać wszystko w macierzystej wspólnocie, a jeśli uznasz, że mimo wszystko serce bije w ewangelickim kierunku to nasze drzwi są otwarte. Ale do tych drzwi nigdy nie prowadzi szeroka droga. Przejście na ewangelicyzm to nie pójście na skróty.

Rozumiem, że nie ma żadnych przeszkód formalnych do wzięcia ślubu kościelnego?
Avatar użytkownika
Jakub
Moderator
 
Posty: 454
Dołączył(a): Wt mar 23, 2010 19:16
Lokalizacja: Gródek - LEKAW
wyznanie: Lut. Ew. Kość. AW w Czechach
  

Re: Witam serdecznie:)

Postprzez jagna » Cz kwi 19, 2012 19:26

Betina napisał(a):Jako Ewangeliczka na pewno wiesz, że spowiedź "do ucha" jest reliktem średniowiecza, kiedy to ksiądz, ze się tak wyrażę: musiał wiedzieć co się dzieje we wsi...


W luteranizmie też jest taka spowiedź, tylko nieobowiązkowa. Nie musisz do niej przysąpić, ale możesz. Sam Luter pisał, że może nieść wiele pociechy i się z nim zgadzam. Jakbym zrobiła coś naprawdę złego to chyba musiałabym iść do spowiedzi usznej.

Betina napisał(a):Oczywiście można później wystąpić o unieważnienie sakramentu, jeśli znajdzie się "dobry" powód, ale czy o to w tym wszystkim chodzi?


Nie można unieważnić, a uznać nieważność, to różnica. A u nas też można w wyjątkowej sytuacji wziąć 2 ślub kościelny.

Betina napisał(a):Oczywiście rozumiem, że jeżeli chcemy wychowywać dzieci w określonej wierze, to należy samemu przestrzegać zasad tej wiary, jednak czy jest to powód, aby zmuszać osoby, miedzy którymi nie ma miłości, do zawarcia sakramentu, który zobowiąże ich na całe życie?
.

Żyją razem a nie ma między nimi miłości? Bo jeśli rodzice nie są razem to zupełnia inna sytuacja. Ale jeśli nie mają ślubu a mogą, to uważam, że nie ma się co burzyć, że ksiądz nie chce chrzcić. Jak chcemy bez hipokryzji, to bez hipokryzji. Jakby się ksiądz zgodził to można mu zarzucić, że zrobił to dla kasy a nie szanuje zasad.
jagna
 
Posty: 248
Dołączył(a): Wt lut 08, 2011 21:46
wyznanie: ewangelicko-augsburskie(nf)
  

Re: Witam serdecznie:)

Postprzez Jacek » Cz kwi 19, 2012 19:28

Większosc uczestnikow na tej stronie to konwertyci. Strona Konfesyjni reprezentuje kierunek konserwatywny tzw, ortodoxji luteranskiej. Na tej stronie oprócz członkow KEAw Polsce biorą udział także członkowie koscioła luteranskiego zagranicą . Tu wypowiadają się luteranie i staroluteranie, o kierunku tradycyjnym i kierunku wysokokoscielnym. Prawo do uzywania nazwa katolicki nie przysługuje tylko KrK, rowniż my luteranie uważamy się z reformowanych katolikow. Pozdrawiam.
Jacek
 
Posty: 3013
Dołączył(a): So sie 11, 2012 21:32
wyznanie: Lutherska Missionsprovinsen i
dyplomy: 1
  

Następna strona

Powrót do Przedstawmy się

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości