Witaj Magdaleno
Jakże cieszę się Twoją radością.
Sam niedawno (w pewnym sensie) tak przeżywałem swoje pierwsze nabożeństwo,
a później konwersję.
To jest taki rodzaj pełnej radości i poczucia spełnienia,
kiedy dociera do nas, że to co robimy jest absolutnie słuszne i prawdziwe