Czy to taka "nowa świecka tradycja" na tym forum, że w momencie gdy braknie Wam argumentów (głównie Tobie i Tomaszowi), czepiacie się byle czego?
Nie wiem o czym mówisz
Widzisz, jest mi przykro, ze wnoszę tu tyle fermentu, podczas gdy, mógłbym pisać o tym, jak się cieszę, że spotkałem tu ludzi podobnie myślących do mnie (przynajmniej w kilku zasadniczych kwestiach). Ale... zupełnie nie rozumiem dlaczego jesteście tacy napuszeni, gdy wytknie się Wam Wasze potknięcia?
To po co wnosisz ten ferment ? I skąd Ci przyszło do głowy, że ktoś tutaj jest napuszony ?
Popatrz, przecież to forum ledwie dyszy! Przeanalizuj ilość wpisów i daty ostatnich wpisów, w większości wątków. To jest Wasz ideał? Może ja, nieskromnie suponuję, wniosę tu trochę "świeżego oddechu"?
Forum działa już dwa i pół roku i ma się bardzo dobrze. Z praktyki wiem, że w okresie letnim aktywność użytkowników prawie zawsze spada, a wzrasta jesienią i zimą. To normalne. Obserwuje taką prawidłowość już trzeci raz. Podobnie jest również na innych forach ewangelickich (z których zresztą my jesteśmy najaktywniejsi).