Witam, mam na imię Maciej i cieszę się, że znalazłem waszą stronę i forum. Mieszkam obecnie w Helsinkach i zastanawiam się nad wstąpieniem do parafii Ew.-Lut. Diecezji Misyjnej. W Polsce jestem członkiem KEA, a ostatnie kilka lat spędziłem w Niemczech, gdzie miałem styczność głównie z liberalnymi kręgami w EKD, choć na krótko przed wyprowadzką zetknąłem się też z SELK.
Mówiąc w wielkim skrócie, zraziłem się do tzw. liberalnego chrześcijaństwa. Szukam wspólnoty, która dałaby mi siłę do życia wiarą wbrew światu, odwagę do mówienia prawdy o grzechu i potrzebie nawrócenia (których doświadczyłem we własnym życiu), która zwiastowałaby "kosztowną łaskę" a nie tanią, szczególnie tam, gdzie nie spotyka się to z poklaskiem i aprobatą. Przede wszystkim szukam kościoła, w którym mógłbym polegać na tym, że jego członkowie - szczególnie duchowni - wierzą w to, co mówią. W to, co mówią w liturgii i w to, co śpiewają w pieśniach. Nie chcę przy tym zmieniać wyznania, bo wyznanie augsburskie wybrałem świadomie, z powodów teologicznych, i w tej kwestii nic się nie zmieniło. Ale z drugiej strony, bycie wiernym własnemu sumieniu i bycie wśród ludzi, z którymi mogę praktykować moją wiarę, jest dla mnie dużo ważniejsze, niż trzymanie się jakiejś wyznaniowej tożsamości.
Będąc jeszcze w Niemczech natrafiłem na SELK i wydał mi się być tym, czego szukam. Potem przeprowadziłem się do Finlandii i nawiązałem kontakt z Diecezją Misyjną. Jednak rozważając temat zauważam, że jest kilka aspektów "konfesyjnego luteranizmu", które wydają mi się obce i trudne do zaakceptowania. Dlatego nie podjąłem jeszcze decyzji o członkostwie. Staram się mówić o tym otwarcie z pastorem i innymi, ale na pewno pomogłoby mi też przedyskutowanie moich wątpliwości w ojczystym języku i w mniej zobowiązującej atmosferze.