Z pewnością zgodzimy się w jednym – odbieranie drugiemu człowiekowi życia jest złem. Taka jest reguła generalna. Są jednak od niej pewne szczególne wyjątki, które przytoczyliśmy wcześniej, gdzie zabicie drugie człowieka złem nie będzie. Bowiem czy można mówić o grzechu, gdy odebranie życia następuje w przypadku obrony innego istnienia ? Czy jest złem zabicie zbrodniarza który np. zacznie strzelać do niewinnych dzieci ?
Januariusie – postaw się w takiej sytuacji : stoisz na balkonie i widzisz na ulicy szaleńca, który strzela do przechodniów i zabija ich. Masz karabin i możesz strzelić. Twój strzał ocali życie wielu niewinnych ludzi. Nie masz czasu, bowiem co parę sekund ginie kolejna osoba. Powiedz mi co zrobisz – tylko odpowiedz wprost i nie uciekaj od pytania.
Może zapytasz co ja bym zrobił ? Odpowiem Ci – strzeliłbym bez wahania.
Zabicie człowieka jest ostatecznością – ale czasami nie ma innego wyjścia i tak też jest napisane w Biblii.
Po raz kolejny wykorzystujesz to forum, aby pod pozorem poszukiwania prawdy lansować określony poglądy o których wiesz, że się z nimi nie zgadzamy.
Na początku wątku napisałeś :
Tomasz napisał(a):zastanów się czy mieli prawo zabijać wroga w obronie Ojczyzny czy też nie.
Bardziej interesuje mnie, czy Bóg im dał takie prawo. Czy z punktu widzenia Boga są usprawiedliwieni, a jeśli tak, to jak to oznajmia Biblia?
Elżbieta napisał(a):Walka, a co za tym idzie zabijanie w czasie działań wojennych, była akceptowana, natomiast mordowanie - nie
Akceptowana, ale przez kogo, bo to mnie ciekawi?
Jednak teraz stwierdzasz
Dla mnie Biblia jednoznacznie mówi, że jeśli ktoś zabija drugiego człowieka to z diabła jest i tyle.
Czyli masz swoje zdanie na ten temat i dlaczego nas oszukujesz, że poszukujesz odpowiedzi ?