Wypraszam sobie - nigdy nie pisalem ze Melanchton to "kalwinista, ktoremu nie miejsce w Luteranskim Kosciele"!
Powtarzam wiec, co zacytowalem:
"W Wyznaniu Augsburskim napisał Melanchton pierwotnie o Wieczerzy Pańskiej, że ciało i krew Chrystusa są w niej „prawdziwie obecne". W r. 1540,
by zbliżyć się do reformatorów szwajcarskich, zmienił te słowa w tym sensie, że spożywającym Wieczerzę Pańską „bywa z chlebem i winem prawdziwie udzielane ciało i krew Chrystusa". Po śmierci Lutra wybuchł wskutek tego zawzięty spór pomiędzy „luteranami", trzymającymi się uporczywie „Niezmiennego" Wyznania Augsburskiego (Confessio Augustana Invariata) z r. 1530, a „filipistami" zwolennikami „Zmienionego" Wyznania Augsburskiego (Confessio Augustana Variata) z r. 1540.(...)
Po śmierci Melanchtona zaostrzyła się jeszcze walka pomiędzy luteranami a filipistami, zwanymi obecnie krypto- (tj. skryto-) kalwinistami."http://old.luteranie.pl/www/biblioteka/ ... zek/13.htm
"Gnezjoluteranie byli zwolennikami doktryny eucharystycznej wyrażonej w „niezmienionym” Wyznaniu augsburskim z 1530 roku, według której ciało i krew Chrystusa są „prawdziwie obecne” w Wieczerzy Pańskiej, a nie „prawdziwie udzielane”, jak głosi
zmieniona przez Melanchtona wersja z 1540 roku."
https://pl.wikipedia.org/wiki/GnezjoluteranieWiec spór ten bynajmniej nie jest czysto abstrakcyjny!
Na koncu jeszcze jedna uwaga, zeby przynajmniej z mojej strony zakonczyc te dyskusje.
Nawiazujac do historii Kosciola uwazam ze przez niedocenianie Sakramentu Oltarza (brak realnej Obecnosci) kalwinisci mogli sie szybciej niz luteranie sekularyzowac (i ewoluowac czesciowo nawet w kierunku arian i unitarian). Popatrzcie tylko, kto stawia najwiekszy opor demoralizacji: aborcji, homoseksualizmowi, feminizmowi i innym nowinkom - Czy to nie ci przebrzydli katolicy, ktorzy Chrystusa Obecnego w Najswietszym Sakramencie potrafia adorowac nawet jeszcze dlugo po Komunii Swietej? Uwazam ze przy calej roznicy miedzy nami a katolikami, nam konserwatywnym staroluteranom powinno to jednak troche dac do myslenia, zeby nie ulec tak szybko rozwodnieniu naszej wiary.Dziekuje za dyskusje na tym forum, ja swoje juz powiedzialem, i przepraszam tych wszystkich, co byc moze czuli sie dotknieci (choc to nigdy nie bylo ad personam!).
Ostatnio edytowano Wt sty 31, 2017 19:39 przez Herbert, łącznie edytowano 3 razy