przez Jonah » N paź 24, 2021 19:10
Oczywistym jest, że Reformatorzy nie mogli być wyznawcami "religii postępu". Z dwóch najmniej racji. Po pierwsze, w ich czasach ona jeszcze nie istniała. Pojawiają się dopiero jej zapowiedzi w postaci wiary, że człowiek o własnych siłach może odtworzyć na ziemi Raj. Uformuje się dopiero w czasach oświecenia. Po drugie, Reformatorzy nie wierzyli w przyszość, bo mniemali, że żyją w czasach ostatecznych. Luter sądził, że niedługo nastanie koniec świata. Bez wiary w przyszość nie ma wiary postęp.
Myślę, że to, co dziś dzieje się w Kościele powszechnym (podkreślam, nie chodzi tutaj w szczególności luteranizm, papizm, kalwinizm etc.; mało np. wśród papistów "postępowych" ruchów i teologów, którzy chcą kapłaństwa kobiet, jak np. kard. W. Kasper? a co jak on zostanie papieżem?), można interpretować znów w kategoriach apokaliptycznych - jako znaki czasu. Tak jak rozumiał "znaki czasu" Jezus i Jego wyznawcy, a nie Hegel, który zastąpił Ducha Św. "duchem czasu" i po nim owe znaki zaczęto odnosić do "ducha" ludzkiego w jego postępowym pochodzie, czyli oględnie mówiąc aktualnego stanu kultury, który ma być niby lepszy. Po nim niektórzy zamiast słuchać Ducha Św. wypatrują znaków postępującego ducha ludzkiego w nadziei na realizację ziemskiego millenium. To ukąszenie wężowe jest tak silne, że nie zmogła go nawet lekcja historii XX wieku, kiedy to pseudomillenijny "duch" wspinał się po stertach trupów.
Dlatego konwersja na papizm nic nie zmieni, chyba że na gorsze. Są przecież rzeczy ważniejsze i mniej ważne. Oczywiście tam, gdzie istnieją konfesyjne denominacje można mieć pewien komfort. W Niemczech można pójść do SELK, w USA do LCMS, WELS i in., w Szwecji jest Prowincja Misyjna. Ale do KRK? W KEA, mimo że dopuszczono ordynację kobiet (ciekawe, czy realnie będzie się ordynować), nikt nie będzie zapewne przymuszał do korzystania z posługi pastorek. Mogę sobie np. nie iść na feministyczne nabożeństwo, albo z niego wyjść. W EKD wprowadzono np. też możliwość oświadczenia w parafii, że wierny nie życzy sobie, by pogrzeb prowadziła kobieta (no, wtedy nie da sie już wyjść). Natomiast w KRK narażeni jesteśmy nie tylko na podzielanie błędnych doktryn, ale i bałwochwalcze praktyki.
Przeniesienie do kościoła w UK to ciekawa opcja, ale co z ważnymi kwestiami praktycznymi, jak uczestnictwo w nabożeństwach, zwłaszcza komunijnych? Z tego, co wiem np. LCMS ma komunię zamkniętą. Czy wierny LCMS mógłby przystępować do Komunii w KEA?
Wracając do znaków czasu w ich pierwotnym rozumieniu, czyż nie można odnieść do feminizmu i jego owocu w postaci ordynacji kobiet słów Apokalipsy Janowej o Izebel, która podaje sie za prorokinię, szatańskie nauki głosi i zwodzi? Los jej zwolenników będzie marny: "Toteż rzucę ją na łoże, a tych, którzy z nią cudzołożą, wtrącę w ucisk wielki, jeśli się nie upamiętają w uczynkach swoich".
A co my mamy czynić: "Trzymajcie się tylko mocno tego, co posiadacie, aż przyjdę".