Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Toga z befką

Re: Toga z befką

Postprzez Tomasz » Pn lut 06, 2012 18:09

ja wiem ze alba i stula jest historycznie uzasadniona ale w kraju gdzie nikt nie pamieta ksiedza w takim stroju bedzie to nowinka i udziwnianie. Luteranie w Polsce wlasnie w tym stroju odnajduja swoja tozsamosc to po co im to zabierac?


Osobiście uważam, że upodobnienie liturgii do kalwińskiej powoduje zatracenie naszej tożsamości. Jestem jak najbardziej za powrotem do korzeni i przywróceniem historycznych strojów liturgicznych. Z drugiej strony zdaję sobie jednak sprawę, iż toga z befkami bardzo mocno zakorzeniła się w obecnej tradycji i nie można nic tutaj robić na siłę.
Po pierwsze - należy pokonać stereotypy, które za symbol luteranizmu uważają właśnie togę, natomiast albę i stułę kojarzą z rzymsko-katolicyzmem.
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Toga z befką

Postprzez skomplik » Pn lut 06, 2012 19:40

Czyli jak Kościół ewangelicko-unijny załatwił sprawe predestynacji? absolucji oraz rozumienia Komunii Świętej (duchowo przyjmujemy prawdziwe Ciało i Krew Chrystusa czy realnie "w" Chlebie i Winie")
A co do strojów to czemu akurat tablice po rozbiciu?
skomplik
 
Posty: 723
Dołączył(a): So paź 01, 2011 19:58
wyznanie: Chrześcijanin
  

Re: Toga z befką

Postprzez Agnes » Pn lut 06, 2012 21:05

Tomasz napisał(a):
Po pierwsze - należy pokonać stereotypy, które za symbol luteranizmu uważają właśnie togę, natomiast albę i stułę kojarzą z rzymsko-katolicyzmem.


Mam identyczne zdanie w tej sprawie co Elżbieta. Toga podoba mi się nie dlatego, że jest "symbolem" luteranizmu, ale ponieważ pomaga w skupieniu. Widzę ołtarz, na nim Pismo i naczynia liturgiczne.
Duchowny ubrany w ten sposób jest w moich oczach tym, kto podczas rozgrzeszenia mówi: "jako sługa Jezusa Chrystusa i jego świętej Ewangelii".

A czy to naleciałości kalwińskie czy inne - to niewiele mnie obchodzi. Mam nadzieję, ze wielu osobom jeszcze bardzo długo w polskim KEA ten "stereotyp" togi z befkami będzie bliski tak jak mnie.
Agnes
 
Posty: 556
Dołączył(a): Pn sie 22, 2011 20:06
Lokalizacja: Kraków
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: Toga z befką

Postprzez Tomasz » Pn lut 06, 2012 21:32

Czyli jak Kościół ewangelicko-unijny załatwił sprawe predestynacji? absolucji oraz rozumienia Komunii Świętej (duchowo przyjmujemy prawdziwe Ciało i Krew Chrystusa czy realnie "w" Chlebie i Winie")


Nie załatwił. Unia miała charakter administracyjny i liturgiczny, natomiast zarówno luteranie jak i kalwini pozostali przy swoich katechizmach - w zależności jakiego wyznania był dany zbór.
Oczywiście w praktyce dochodziło do różnych nadużyć i w przypadku zborów, gdzie większość stanowili kalwini - luteranom narzucano również naukę kalwińską w kwestiach dogmatycznych.

Wracając do togi z befkami - jeszcze raz pragnę podkreślić, iż jest to typowy "produkt" kalwiński i luteranizmem nie ma nic wspólnego. Luter nigdy nie używał befek, natomiast owszem - używał togi profesorskiej ale tylko do wygłaszania kazań, nigdy przy sprawowaniu liturgii.

Należy również zaznaczyć, że alba ze stułą jest dziś oficjalnym strojem liturgicznym zatwierdzonym przepisami wewnętrznymi naszego Kościoła - obok togi z befkami lub togi z befkami i komżą. Na dzień dzisiejszy bardzo rzadko spotyka się jednak, aby nasi księża używali alby - prym wiedzie czarna toga.
Zacznijmy może od tego, aby przywróć albę do łask - i nie mówmy, że jedynym strojem liturgicznym jest toga.
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Toga z befką

Postprzez Agnes » Pn lut 06, 2012 22:32

Tomasz napisał(a):
Wracając do togi z befkami - jeszcze raz pragnę podkreślić, iż jest to typowy "produkt" kalwiński i luteranizmem nie ma nic wspólnego. Luter nigdy nie używał befek, natomiast owszem - używał togi profesorskiej ale tylko do wygłaszania kazań, nigdy przy sprawowaniu liturgii.

Należy również zaznaczyć, że alba ze stułą jest dziś oficjalnym strojem liturgicznym zatwierdzonym przepisami wewnętrznymi naszego Kościoła - obok togi z befkami lub togi z befkami i komżą. Na dzień dzisiejszy bardzo rzadko spotyka się jednak, aby nasi księża używali alby - prym wiedzie czarna toga.
Zacznijmy może od tego, aby przywróć albę do łask - i nie mówmy, że jedynym strojem liturgicznym jest toga.


Więc jeżeli wprowadzenie togi z befkami stało się "przypadkiem" - to dla mnie był to szczęśliwy przypadek.

Wiadomo, że i alba jest oficjalnym strojem liturgicznym, jednak jeśli idzie o mnie, to nie palę się do tego, aby ją szczególnie promować. Nie będę się już powtarzała dlaczego.
Oczywiście, w razie potrzeby przyzwyczaję się i do alby ze stułą - ale stanowczo wolę togę z befkami.
Agnes
 
Posty: 556
Dołączył(a): Pn sie 22, 2011 20:06
Lokalizacja: Kraków
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
dyplomy: 1
  

Re: Toga z befką

Postprzez Aleksander » Pn lut 06, 2012 23:31

Tomasz napisał(a):
Czyli jak Kościół ewangelicko-unijny załatwił sprawe predestynacji? absolucji oraz rozumienia Komunii Świętej (duchowo przyjmujemy prawdziwe Ciało i Krew Chrystusa czy realnie "w" Chlebie i Winie")


Nie załatwił. Unia miała charakter administracyjny i liturgiczny, natomiast zarówno luteranie jak i kalwini pozostali przy swoich katechizmach - w zależności jakiego wyznania był dany zbór.
Oczywiście w praktyce dochodziło do różnych nadużyć i w przypadku zborów, gdzie większość stanowili kalwini - luteranom narzucano również naukę kalwińską w kwestiach dogmatycznych.

Wracając do togi z befkami - jeszcze raz pragnę podkreślić, iż jest to typowy "produkt" kalwiński i luteranizmem nie ma nic wspólnego. Luter nigdy nie używał befek, natomiast owszem - używał togi profesorskiej ale tylko do wygłaszania kazań, nigdy przy sprawowaniu liturgii.

Należy również zaznaczyć, że alba ze stułą jest dziś oficjalnym strojem liturgicznym zatwierdzonym przepisami wewnętrznymi naszego Kościoła - obok togi z befkami lub togi z befkami i komżą. Na dzień dzisiejszy bardzo rzadko spotyka się jednak, aby nasi księża używali alby - prym wiedzie czarna toga.
Zacznijmy może od tego, aby przywróć albę do łask - i nie mówmy, że jedynym strojem liturgicznym jest toga.

Ja może nie dokońca rozumiem co oznacza "unia załatwiła..." To wciąż zastanawiam się nad nad zagadnieniem tożsamości.
Tomaszu, całkowicie się utożsamiam się z tobą w pragnieniu propagowania alby i stuły, jednak nie rozumiem dlaczego miałoby to wzmocnić odbrębną tożsamość luterańską. Akurat alba i stuła są dziedzictwem Kościoła Powszechnego. Mają do niej prawo wszystkie kościoły chrześcijańskie. Druga sprawa. Tak, kalwini i luteranie pozostali przy swoich wyznaniach wiary. Jednak czy unia, chociaż trwała krótko, nie pomaga nam zauważyć, że mając odrębne księgi kościelne to zawartość ich jest bardzo podobna i to sprawia możliwości na jedność?
Po trzecie. Nie sądzę, że powrót do alby powinien odbywać się kosztem poniżenia w oczach luteran produktów kalwińskich (innymi słowy kalwinów). Tym bardziej, ze otrzymałeś już świadectwo samych luteran (Agnies, Ela), że nie odbierają tego w ten sposób.Czy nie lepszą drogą jest jednak pokazywanie na bilijne przesłanki jak powinien wyglądać strój liturgiczny. Jakie kolory i forma opowiadają Ewangeliczną opwieść? Celem symboliki Kościelnej nie jest zapewnienie dobrego poczucia, lecz opowieść biblijna, nieprawdaż?
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: Toga z befką

Postprzez Tomasz » Wt lut 07, 2012 00:24

Czy nie lepszą drogą jest jednak pokazywanie na bilijne przesłanki jak powinien wyglądać strój liturgiczny. Jakie kolory i forma opowiadają Ewangeliczną opwieść? Celem symboliki Kościelnej nie jest zapewnienie dobrego poczucia, lecz opowieść biblijna, nieprawdaż?


Oczywiście. Nie zamierzam tutaj "wojować" z togą, tym bardziej iż jak widzimy jest już ona dosyć mocno zakorzeniona w naszą obecną tradycję. Promując albę i stułę winniśmy właśnie wskazywać na biblijne przesłanki i starożytną tradycję Kościoła.
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Toga z befką

Postprzez skomplik » Wt lut 07, 2012 14:05

a co oznacza taki stój:
Obrazek
Czy tutaj tez są jakies teologiczno-biblijne wyjaśnienia?
skomplik
 
Posty: 723
Dołączył(a): So paź 01, 2011 19:58
wyznanie: Chrześcijanin
  

Re: Toga z befką

Postprzez Tomasz » Wt lut 07, 2012 21:03

Nie znam teologicznych wyjaśnień stosowania kryzy, tylko raczej praktyczne. Wówczas często stosowano puder na włosy, który opadał na czarne togi zostawiając białe ślady. Kryza skutecznie temu zapobiegała :)
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Toga z befką

Postprzez skomplik » Wt lut 07, 2012 21:21

Tomasz napisał(a):Nie znam teologicznych wyjaśnień stosowania kryzy, tylko raczej praktyczne. Wówczas często stosowano puder na włosy, który opadał na czarne togi zostawiając białe ślady. Kryza skutecznie temu zapobiegała :)


Czyli to nawet nie był strój duchownego tylko każdy mógł tak chodzić?
skomplik
 
Posty: 723
Dołączył(a): So paź 01, 2011 19:58
wyznanie: Chrześcijanin
  

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasza historia i tożsamość

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości

cron