Muzyka a satanistyczny kult.

[pająk]

cóż
świat staje na głowie....
Tomasz - zdawałoby się konserwatysta i ortodoksyjny luteranin fanem metalu
pająk - zdawałoby się liberalny luteranin słucha Mozarta Bacha Handela i innych klasyków
nie gardzi też jazzem i muzyką etniczną

byś może kiedyś dorosnę do "tej formy sztuki" zwanej heavy metalem
i zostanę w taki oto sposób
metalowym konserwatystą

[pająk]

PS
a jak zostanę ojcem
kupię dziecku w metalowym sklepie śliniaczek
by dziecko oswajało się ze sztuką wysokich lotów od urodzenia

to nie żart
taki śliniak można naprawdę kupić

[Tomasz]

Tomasz - zdawałoby się konserwatysta i ortodoksyjny luteranin fanem metalu
pająk - zdawałoby się liberalny luteranin słucha Mozarta Bacha Handela i innych klasyków
nie gardzi też jazzem i muzyką etniczną

To jest w tym wszystkim najlepsze. Świat naprawdę jest przedziwny
Ale nie mieszałbym tutaj religii z muzyką

a jak zostanę ojcem
kupię dziecku w metalowym sklepie śliniaczek
by dziecko oswajało się ze sztuką wysokich lotów od urodzenia

To jest śliniak punkowy, a nie metalowy

Tak, Tomaszu, metale są powszechnie znani ze schludnego wyglądu, nienagannej mowy oraz wielkiego szacunku wobec Jezusa, Boga Ojca i tradycji Kościoła! A obrazki przytoczone przez pająka to zapewne okładki płyt jazzowych lub jakiegoś szatańskiego techno. Prosiłbym żebyś nie wybielał tutaj swojej ulubionej muzyki bo jest to działanie szkodliwe. Niestety znakomita większość zespołów metalowych propaguje otwarcie satanizm albo lubuje się w mrocznej stylistyce. Powiedz mi, od kiedy hałas, mrok, darcie się i bluźniercze okładki lub koszulki pokazane przez pająka stały się czymś "normalnym i neutralnym"? Chyba tylko w tym zepsutym świecie.

Muszę przyznać, iż jako fan metalu nie będę tutaj do końca obiektywny, jednak przynajmniej staram się zachować pewien obiektywizm. Nie zgodzę się, że "znakomita większość zespołów metalowych propaguje otwarcie satanizm". Od ok. 25 lat słucham muzyki heavy metal i mam w tym temacie trochę rozeznania. Pisałem już to wcześniej - "metal" dzieli się na wiele podgatunków. Niestety - w co niektórych istotnie występują takie treści, ale ja takich wykonawców nie słucham. Mógłbym podać tutaj wiele przykładów kapel metalowych w których nie znajdziecie żadnych odniesień do satanizmu. Mogę nawet podać przykłady zespołów reprezentujących tzw. nurt chrześcijańskiego metalu. Owszem - metal zwykle "podawany" jest w "mrocznej aurze", ale czy np. sztuka średniowiecza również taka nie była ?

Twierdzisz że kapele metalowe mają przekaz neutralny a może i pozytywny etycznie? Kilka na tysiąc.

Tak jak wyżej - zdecydowanie nie zgadzam się z takim twierdzeniem. Nie wyrabiajcie sobie zdania o muzyce heavy metal na przykładzie "Behemota" (sam ich nie znoszę i nie słucham).

No i stało się- Administrator Tomasz- Satanista

Dobra - czas pokazać prawdziwe oblicze

[Jonah]

Oho, Iron Maiden. 'The Number of the Beast' - piosenka, tekst i tłumaczenie
http://www.tekstowo.pl/piosenka,iron_ma ... beast.html

[Tomasz]

Widziałem, że ktoś zaraz "wywlecze" "The Number of the Beast" Nie odbieram tego tekstu jako "satanistyczny". Nie ma tam żadnych zwrotów chwalących szatana. Mówi on o apokalipsie. Również w innych tekstach Iron Maiden nie ma treści satanistycznych. Zgadzam się, że teksty są dosyć "mroczne" ale nie możemy kwalifikować ich jako satanizm, bowiem na takiej samej zasadzie musielibyśmy uznać większość bajek dla dzieci czy też innych utworów, gdzie pojawiają się diabły, upiory itd. za satanistyczne.

[Jonah]

Zgadzam się, że wiele tekstów metalowych ma charakter "apokaliptyczny". Różnica co do Apokalipsy chrześcijańskiej jest taka, że na ogół zwycięża w nich zło. Tak jest od czasów Black Sabbath. Tak też jest, moim zdaniem, w powyższej piosence Iron Maiden. Czy jest to apologia zła? Odpowiedź nie jest jednoznaczna.

[Jacek]

Tomaszu, Tomaszu !!!!- Czy jestes gotowy stanąc przed Wielkim Trybunałem Luteranskiej Swietej Inkwizycji ???? !!!!!

[Tomasz]

Tomaszu, Tomaszu !!!!- Czy jestes gotowy stanąc przed Wielkim Trybunałem Luteranskiej Swietej Inkwizycji ???? !!!!!

Oczywiście. Jestem niewinny

Zgadzam się, że wiele tekstów metalowych ma charakter "apokaliptyczny". Różnica co do Apokalipsy chrześcijańskiej jest taka, że na ogół zwycięża w nich zło.

W "The Number of the Beast" przedstawiona jest wizja apokalipsy, a w szczególności bestii. Z tego przekazu emanuje strach, groza i niesamowitość. Nie ma ona jednak przekazu antychrześcijańskiego, a wprost przeciwnie. Może być interpretowana jako ostrzeżenie. Wielu wykonawców czerpie inspiracje z Biblii i również utwory te nie mają "satanistycznego" wydźwięku. Dla przykładu mogę tutaj wskazać Creeping Death (Metallica) http://www.tekstowo.pl/piosenka,metallica,creeping_death.html Tutaj mamy odniesienie do Starego Testamentu - Księgi Wyjścia.

Zapomniałem odnieść się do jednej uwagi Witolda :

Innym razem mówiłeś że nie widzisz nic złego w paleniu. To co się dziwisz że ktoś chce aprobaty związków homoseksualnych lub aborcji? Widać wielu rzeźbi religię do swoich potrzeb.

Porównanie bardzo nietrafne. Owszem - palenie tytoniu chwalebne nie jest ale :
po pierwsze - Biblia nic nie mówi o zakazie palenia a o związkach homoseksualnych i zabijaniu owszem.
po drugie - nie obnoszę się ze swoją słabością, nie organizuje parad palaczy itp. nie wmawiam nikomu, że palenie jest zdrowe i nie podnoszę wrzasku o dyskryminacji, a w zasadnie mógłbym i miałbym do tego podstawy.
Przede wszystkim - nie uważam palenia za grzech, ale pewną słabość ludzką. To tak na marginesie, bowiem to nie ten wątek.

[Jacek]

Mowie wam- zdrowiej jest walnąc kielicha/50 gram/ niż palic, ale jezeli juz to fajke z dobrym tytoniem, albo kubanskie cygaro.

[Witold]

Tak, to fakt, Biblia nic nie pisze o zakazie palenia tytoniu. Podobnie nie pisze o haszyszu ani o heroinie. Nie pisze też o operacjach zmiany płci, tatuażach i wielu innych zjawiskach które nie były obecne na Bliskim Wschodzie dwa i więcej tysięcy lat temu.

Wracając do Iron Maiden, ciekawe jest to że zespół doczekał się oprócz własnych produkcji wiele albumów składanych im w hołdzie przez innych artystów jeden z tych albumów nosi tytuł Transylvania 666.
Tutaj z kolei galeria okładek kilku płyt
https://www.google.pl/search?q=a+tribut ... CAYQ_AUoAQ
A ręce fanów tego zespołu jaki gest pokazują??? tzw mano cornuta.

Ciekawe jest że twórczość Iron Maiden jest właśnie w taki sposób interpretowana przez tak wielu odbiorców.

W Pierwszym liście do Tesaloniczan możemy przeczytać:

Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła

Wpisz sobie w googlach : muzyka jazz, muzyka klasyczna, muzyka techno, muzyka rap a póżniej muzyka metalowa a potem wciśnij "grafika". Jakie obrazki wyskoczą po wpisaniu tych wszystkich haseł. W przypadku każdego z gatunków wychodzą obrazki i zdjęcia neutralne pod względem estetycznym. Jedynie w przypadku hasła muzyka metalowa wychodzą panie oblane krwią, wykrzywione w dziwnych grymasach twarze muzyków i od czasu do czasu odwrócone krzyże (zapewne nawiązujące do ukrzyżowania św. Piotra )

Widzisz, dla większości osób takie teksty, okładki, oprawy koncertów nie kojarzą się dobrze. Skoro Ty w tych tekstach i obrazach serwowanych przez zespoły metalowe nie widzisz nic złego i Cię to nie gorszy, twoja sprawa ale proszę, nie uprawiaj tutaj wybielania tej muzyki, bo niestety jest ona pełna obrzydliwości i zespołów otwarcie bluźniących Bogu.
I mam nadzieję że w nikim nie wzbudzisz zainteresowania tą muzyką i nikt dzięki Tobie nie zwróci się ku zespołom typu Cannibal Corpse którzy śpiewają o zboczeńcu odbywającym stosunek płciowy z dziecięcymi zwłokami. Czy można dokonać większego obrzydlistwa? Czy jazzmani pisali piosenki do takich tematów? A może to też nic dziwnego i uznasz utwór "necropedophile" za mroczny i pełen atmosfery niesamowitości ale nie nawołujący do niczego złego, tylko ukazujący pewne zboczenia???