Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Muzyka a satanistyczny kult.

Re: Muzyka a satanistyczny kult.

Postprzez Jonah » Śr cze 18, 2014 22:04

Myślę, że są ludzie mniej lub bardziej podatni na takie oddziaływanie. Wielu wystarczy pobarowanie się w moshu pod sceną, powykrzykiwanie bluźnierst i przekleństw, by wyładować agresję. Innym nie. Jak w przypadku Chilijczyka, który po koncercie Dark Funeral pobiegł do kościoła, by zaszlachtować księdza. Rodrigo Orias, kiedy na oczach zgromadzonych w katedrze wiernych podrzynał księdzu gardło, a następnie umazawszy krwią ofiary swoją twarz zadawał sobie ciosy tym samym nożem, wykrzykiwał blasfemie, dedykując swój czyn: „por Satán”. No ale skoro nasłuchał się takich tekstów: „Chrześcijanie - jak ja ich wszystkich nienawidzę [...]. / Jeśli staniesz mi na drodze / będziesz tego żałował! / [...] zbroczę swoją pieprzoną stal” (Declaration of Hate); "Nasz król Antychryst. [...] /Przyjdzie do Jerozolimy niosąc rozliczne cierpienia, / I uśmierci wszystkicj chrześcijan, którzy nie nawrócą się na jego sprawę" (King Antichrist). Wokalista zespołu, Masse Broberg, lavejański satanista, przyznał, iż muzyka mogła być „wyzwalaczem” i wyraził uznanie dla mordercy.
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Muzyka a satanistyczny kult.

Postprzez Tomasz » Cz cze 19, 2014 11:26

No ale skoro nasłuchał się takich tekstów: „Chrześcijanie - jak ja ich wszystkich nienawidzę [...]. / Jeśli staniesz mi na drodze / będziesz tego żałował! / [...] zbroczę swoją pieprzoną stal” (Declaration of Hate); "Nasz król Antychryst. [...] /Przyjdzie do Jerozolimy niosąc rozliczne cierpienia, / I uśmierci wszystkicj chrześcijan, którzy nie nawrócą się na jego sprawę" (King Antichrist).


Takie teksty podpadają już pod prokuratora. Oczywiście, ktoś może tłumaczyć, że jest to tylko wizja artystyczna, ale jak wspomniałem wcześniej - taki przekaz również musi mieć swoje granice.
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Muzyka a satanistyczny kult.

Postprzez Jonah » Cz cze 19, 2014 12:22

Sataniści, którzy używają rocka jako narzędzia swojej propagandy dobrze to wiedzą. Np. Nergal z Behemoth uważa, że „muzyka ekstremalna nie zna granic” , w „sztuce” „wszystko jest dozwolone” , jest „drogą do oderwania się od moralnych i etycznych ograniczeń” , jej przekazu „nic nie ogranicza, sam wytycza sobie granice. A najpiękniej jest, jeśli ich w ogóle nie ma” . Podobnie jak inni heavymetalowi performerzy, lubi się więc on nazywać „artystą”, co ma usprawiedliwić prawo do ekscesu jako formy ekspresji . Sztuka w myśl tego typu poglądów, pozwala przekazowi zaistnieć w przestrzeni pozbawionej kontekstu moralnego, uwalniając w ten sposób nadawcę dowolnych treści, bez względu na to jak są wulgarne, agresywne, brutalne czy odrażające, od odpowiedzialności za ich retoryczną skuteczność.

Jak więc coś "w sztuce" i przeciw chrześcijanon, to nikt nie traktuje tego jako "mowy nienawiści". A zabijanie chrzescijan to już niemal locus communis satanistycznych songów, które z nostalgią i nadzieją roztaczają różnorakie wizje rzezi. Zapoczątkował je sam "czarny papież" A. S. LaVey w Hymn of the Satanic Empire, gdzie wyraża życzenie uśmiercenia chrześcijan, odwołując się do damnatio ad bestias:

„Niech lwy i tygrysy ich rozszarpią.
Arena woła o chrześcijańską krew”.

Wtórują mu metalowcy. Piosenka Lion’s Den zespołu Morbid Angel ukazuje chrześcijan na rzymskiej arenie tuż przed egzekucją:

„Bestie oczekują, niespokojne
Ofiary cyrku paniką rażone
Głód pomnaża szał bestii
Zaczyna się biesiada
Pod znakiem krzyża
[...]
Wyrok już zapadł
Kto podważy prawo?
Pogańska wiaro w żertwę

Zabij ich wszystkich
Zabij ich wszystkich za kalumnie
Zabij ich wszystkich i zdław ich praktyki” .

Blackmetalowcy z Dimmu Borgir wzywają swoich fanów do czynu songiem Antikrist:

„Niech masakra zacznie się już dziś
Zetnijcie głowę każdego chrześcijanina
I zgwałćcie ich kobiety i dzieci

Każdy chrześcijański krzyż, jaki znajdziecie, odwróćcie
Każdą budowlę poświęconą Bogu spalcie
Każdego chrześcijanina grób zbezcześćcie” .

Wtóruje im zespół Belphegor w Cremation of Holiness:

„[...] wymorduj ich wszystkich

Pościnaj głowy uczniom boga

Obróć ich kościoły w rzeźnie
Niechaj brodzą w zbeszczeszczonej krwi” .

Jak też Bloodthorn w Sacrificial Slaughter:

„Przybij księdza do krzyża
Gwałć zakonnice z bluźnierczą żądzą
Złóż w ofierze kozła
Zgładź nazareńczyka, podcinając mu gardło
[...]
Spal doszczętnie kościół
Strąć bękarta z tronu
Wznieć ogień – rozpocznij wojnę
Szatan włada na zawsze” .

Deathmetalowcy z Deicide odgrażają się w piosence When Heaven Burns:

„...zabijanie czas zacząć,
Mordowanie i torturowanie chrześcijan,
Zdobywanie kościołów i rzeź baranków,
Wszystko to dla miłości do Szatana (kocham cię Szatanie, mój panie)” .

Piosenka Blood of Christians on My Sword zespołu Graveland wysławia imaginacyjne przewagi wrażych a dzielnych pogańskich wojów w zmaganiach z chrześcijańskimi kobietami, dziećmi i bezbronnymi mnichami:

„Wczoraj spaliliśmy dwie wioski
Zabiliśmy kobiety i dzieci
Głowy kapłanów odcięte od ciał
Nabiliśmy na nasze drewniane pale piki

Krew odrażającego mnicha
wciąż czernieje na naszych toporach
Ich świątynie spłonęły
A my syciliśmy ogień ich zwłokami

Moi bracia cicho maszerują
Wielki chłód obraca ich serca w lód
Ciepła krew przywraca życie
ich ciałom

Następna chrześcijańska wioska jest niedaleko...” .

Zespół Ragnarok przewiduje dla swoich chrześcijańskich wrogów w piosence The Fall of Christians także inne rodzaje śmierci:

„Chrześcijan pochłania ogień pod księżycem w pełni święcącym mroźną zimową nocą
Ich śmierć jest pewna
Nadszedł nasz czas
Bestialska krwawa wojna
Ścigamy chrześcijan niczym potężny potężny wilk z głębokiej kniei
Ścigamy i topimy nasze ofiary we krwi
Rąbiemy je na kawałki mieczami hartowanymi we krwi
I pozwalamy posoce spływać na ziemię” .

W ten sposób muzyka staje się poręcznym narzędziem satanistycznej propogandy. Jej cel ujawnia Leif G. Nagell, aka Fenriz, z zespołu Darkthrone:

„Nie ma dla mnie nic lepszego jak szerzenie nienawiści ze sceny. Chcemy podburzyć publiczność, aby wyszła i wykonała brudną robotę za nas” .

Jak mogłaby wyglądać owa „brudna robota” precyzuje Daniel L. Davey, aka Dani Filth, lider grupy Cradle of Filth:

„gdybym miał władzę nad światem, natychmiast i bez wyjątków zgładziłbym połowę [ludzi], nie odczuwając żadnego żalu” .

Eksterminacja rodzaju ludzkiego jest niespełnionym pragnieniem death/blackmetalowców.

„...chciałbym, byście wszyscy byli martwi
Irytująca ludzkość przyprawia mnie o mdłości
Wciąż myślę o waszej zagładzie” (Mayhem, Rape Humanity With Pride ).

„Nienawidzę wszechświata i wszystkiego, co w nim się zawiera
Brzydzę się wszystkim, co widzę, nic nie zadowala mego umysłu

Wytracić ich wszystkich
To moja ostateczna wojna” (Unleashed, Execute Them All) .

„Rzeki krwi! Rzeki krwi!
Dla nieugaszonego pragnienia czarnej ziemi.
Ofiara nie może ustać,
Póki ostatni człowiek nie zostanie zgładzony
Na ołtarzu Mefistofelesa” (Watain, Reaping Death) .

„Zniszczymy wasz gatunek
Odliczamy czas do eksterminacji ludzkości
4, 3, 2, 1” (Dimmu Borgir, Puritania) .

„Wyłoniliśmy się z morza ognia, holocaust –
nasze jedyne pragnienie
My, tyrani zagłady
piekielne nasienie
Przynosimy wam pomór i ból
Będziemy władać w imieniu mrocznego pana!” (Dark Fortress, Apocalypse) .

„Demoniczna pustka
Nadejdzie i pochłonie ten świat
[...]
Oto noc zimego fałszu
Ciemności i śmierci
Koniec tego świata
Gdy zstąpię w pustkę
Stanę się śmiercią
... i wyrżnę was wszystkich” (Setherial, Inhale the Embers) .

„Wierzę w siłę ognia, wierzę w śmierć
Modlę się o wojnę nuklearną, zagładę lichych

Śmierć, śmierć, śmierć wszystkim!

Żadnego światła na końcu tunelu, niewolnicy muszą zginąć
Kiedy w końcu, dziwki, zrozumiecie, że JESTEŚMY BOGAMI?” (Impaled Nazarne, Kuolema Kaikille (Paitsi Meille)) .

„Góry zapadają się, wybrzeża stają w płomieniach
Wyspy toną, ludzkość przepada

Ludobójstwo – czego pragniemy to
Ludobójstwo – wszyscy muszą zginąć” (Impaled Nazarene, Genocide) .

„Panie Lucyferze, uderz ten świat plagą ognia,
Przynosząc totalne unicestwienie.
[...]
Mój mistrzu Szatanie, wysłuchaj mego mężnego wezwania,
Bo błagam o piekło na ziemi.
Niech zaatakuje szarańcza i spadnie krwawy deszcz.

Panie Lewiatanie, uwolnij wody,
By słabi utonęli.

Ku chwale Szatana, pana Lucyfera
Niech na zawsze zapadnie ciemność
[...]
A cała władza oddana będzie Szatanowi, naszemu prawdziwemu bogu” (Impaled Nazarene, The Lost Art of Goat Sacrificing) .
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Muzyka a satanistyczny kult.

Postprzez anolis » Cz cze 19, 2014 13:04

Jonah, czemu ma służyć przytaczanie tych tekstów?
Niech sobie śpiewają co chcą, i tak są na straconej pozycji.
Najpewniej wszyscy pójdą do diabła, tak jak sobie życzą. My - raczej tam nie trafimy. I nie zanosi się na to, by ktoś miał zamiar słuchać tych opętańczych wrzasków i robić to, co oni tam wywrzaskują.
anolis
 
  

Re: Muzyka a satanistyczny kult.

Postprzez Tomasz » Cz cze 19, 2014 13:14

Niestety, takie teksty też się zdarzają i jak wspomniałem wcześniej - tymi "artystami" powinien zająć się prokurator. Ale niestety, prawo jak widać nie traktuje wszystkich równo.
Pomimo wszystko, jest to pewien margines na scenie heavy - metalowej i nie należy takich zachowań przypisywać wszystkim "metalowcom".

Najpewniej wszyscy pójdą do diabła, tak jak sobie życzą. My - raczej tam nie trafimy. I nie zanosi się na to, by ktoś miał zamiar słuchać tych opętańczych wrzasków i robić to, co oni tam wywrzaskują.


Są tacy, którzy tego słuchają, ale trzeba być raczej psychicznie chorym, aby takie słowa wprowadzić w czyn. Nie mniej też tacy się trafiają.

Dla przeciwwagi - podaję fragment tekstu utworu "Storm the Gates of Hell" grupy Demon Hunter:

Obudź beznamiętność, umrzyj walcząc za to
Stań przy mnie, szturmuj wrota piekieł.
Obudź beznamiętność, umrzyj walcząc za to
Stań przy mnie, szturmuj wrota piekieł.
Szturmuj wrota piekieł.
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Muzyka a satanistyczny kult.

Postprzez Jonah » Cz cze 19, 2014 15:43

Zapoznając się z tematem, również miałem wrażenie, że obcuję z twórczością osób niezbyt psychicznie zdrowych. Zresztą i psychologowie obserwują wśród satanistów przypadki psychopatii, socjopatii, mitomanii, megalomanii oraz sadystyczne i paranoidalno-schizoidalne zaburzenia osobowości. Naczelny satanista III RP, Nergal, z dumą opublikował w którejś z książek orzeczenie lekarza psychiatry, z którego wynika, że ma zaburzenia socjopatyczne.
Niemniej są to często ludzie wynoszeni przez mechanizmy popkultury do pozycji idoli, których mają naśladować inni.

Gdyby więc tylko śpiewali, można by ich pozostawić egzorcystom i psychiatrom. Jednak oni nie tylko śpiewają. Ci, którzy widzieli w „lirykach” i wypowiedziach blackmetalowców pustą retorykę i uwierzyli, iż sceniczna berserka to tylko „metafory” , zdziwili się, gdy V. Vikernes (Burzum) i jego kompani, harmonijnie łącząc sztukę z życiem, nie omieszkali wprowadzić swoich idei w czyn, przechodząc od „terroryzmu estetycznego” do akcji bezpośredniej . Nie tylko „artystycznie wyrażali” oni nienawiść do chrześcijaństwa oraz innych religii monoteistycznych, ale, jako członkowie The Black Circle, luźnej i nieformalnej grupy ezoterrorystów, zainicjowali w 1992 roku akcją podpalania kościołów i profanowania cmentarzy przekształcenie kulturowej „świętej wojny” w „wojnę totalną”. Miał to być symboliczny akt zemsty na chrześcijaństwie i inicjacja restauracji pogaństwa. „Stare zespoły tylko o tym śpiewały – przechwalał się Bård Eithun, aka Faust, perkusista grupy Emperor - dzisiejsze to robią!” . Spalenie zabytkowego kościoła Fantoft Stave w Bergen (XII w.) można chyba uznać nie tylko za akt ideologiczny, ale i artystyczny, skoro zdjęcie pogorzeliska trafiło na okładkę płyty Aske („Popioły”) Burzum. Płonące kościoły dostarczały przestępcom poza tym estetycznych wrażeń: „Wjechaliśmy na górę, by obserwować jak się pali. To było bardzo piękne i ekscytujące...” – wyznaje jeden z podpalaczy. Owe akcje zostały uwiecznione w piosence Possessed (By Satan) zespołu Gorgoroth, gdzie wzywa się nawet do radykalniejszych działań:

„Stojąc z dumą w niekończącym się blasku
Kościołów, które płoną w imię Szatana
Jak cierń w oku Boga,

Synowie Szatana walczą na Świętej Wojnie.
Zaczęła się. Nikt nie wierzył, że może dotrwać, by zobaczyć
Nowe millenium.
Zabij księdza, spal Żyda. Święta Trójca będzie zmiażdżona
Przez Syna Mrocznego Pana
Tego świata.

Jesteśmy opętani przez Księżyc.
Jesteśmy opętani przez Zło.
Jesteśmy opętani przez Szatana” .

Poza tego typu aktami terroru z inspiracji blackmetalowo-satanistycznej popełniono parę morderstw, np. w Norwegii, Niemczech i Francji.
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Re: Muzyka a satanistyczny kult.

Postprzez Elżbieta » Cz cze 19, 2014 18:14

Tego się w ogóle nie daje czytać
Avatar użytkownika
Elżbieta
Moderator
 
Posty: 3699
Obrazki: 46
Dołączył(a): N mar 21, 2010 00:27
Lokalizacja: Legnica
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Muzyka a satanistyczny kult.

Postprzez Tomasz » Cz cze 19, 2014 19:09

Myślę, że nie ma już sensu przytaczać tutaj kolejnych tekstów pseudo-artystów. Niestety - idioci zdarzają się w każdej dziedzinie.

Ale nie wrzucajmy wszystkich "metalowców" do jednego worka. I mówię to jako "metalowiec" :wink:
Avatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 3045
Obrazki: 67
Dołączył(a): So mar 20, 2010 23:01
Lokalizacja: Sosnowiec
wyznanie: ewangelicko-augsburskie
  

Re: Muzyka a satanistyczny kult.

Postprzez Kubala95 » Pt cze 20, 2014 02:12

Jonah, rock a metal to nie to samo. Metal to skrajny podgatunek rocka, sam rock może być bardzo melodyjnym utworem z poetyckim przekazem, podczas gdy metal (szczególnie ten heavy) jest wrzaskliwy, melodia uderza w uszy, ta muzyka kultywuje siłę i bunt, często zdarza się właśnie, że jest to bunt wobec Boga. Oczywiście, aby nie urazić nikoko (jak np. Tomasza), należy wspomnieć, że metal może być jak najbardziej pozytywny czy idąc za przytoczonym przykładem - prochrześcijański i okazywać siłę wiary oraz bunt wobec otaczającego nas zła.
Kubala95
 
Posty: 326
Dołączył(a): So kwi 27, 2013 23:42
wyznanie: chrześcijanin
  

Re: Muzyka a satanistyczny kult.

Postprzez Jonah » Pt cze 20, 2014 13:12

Wiem, że dla chrześcijanina takie teksty są odrażające, ale nie można zamykać oczu na rzeczywistość. Tym bardziej, że najbardziej skrajna muzyka satanistyczno-metalowa narodziła się w kraju kulturowo luterńskim, czyli Norwegii. Myślę, że jedno, co w tym wszystkim dobrego, to obnażenie w ten sposób utopijności systemu, który został zbudowany na liberalnochrześcijańsko-lewicowym zamykaniu oczu na zło i przewrotność, które tkwią niezmiennie w naturze ludzkiej.

Bunt jest wpisany w ideologię i estetykę rocka od od jego rock'n'rollowych początków. Już 'miedniczne' ruchy E. Presleya miały na celu buntowniczą prowokację wymierzoną w purytańską moralność. Rychło więc rock został zaadaptowany przez hippisów, którzy właściwie odrzucili chrześcijaństwo (niektórzy uważali Jezusa co najwyżej za jakiegoś awatara bezosobowego bóstwa), zwracając się ku okultyzmowi zachodniemu i wschodniemu, jako muzyka buntu właśnie. Pomijam oczywiście meandry tego buntu, bowiem rychło zostaje on wchłonięty przez system, przeciwko któremu występują wciąż nowi kontestatorzy. Przytrafia się to chyba każdej rock'n'rollowej "rewolucji". Zresztą dziś ów system jest tak samo jawnie antychrześcijański jak sami "buntownicy".

Ciekawe, że zagorzałym czytelnikiem 'Liber Legis' A. Crowleya jest choćby taki Sting, autor dość łagodnych rytmów. Czytamy tam o eonie Horusa, który ma nastąpić po unicestwieniu chrześcijaństwa, co przedstawione jest w dość obrazowy sposób: "jastrzębią głową wydziobuję oczy wiszącego na krzyżu Jezusa". Łysa pała "mistrza Bestii", jak sam się nazwał, widnieje już na okładce jednego z albumów The Beatles. Miłośnikiem i wielkim fanem A. Crowleya jest J. Page, gitarzysta Led Zeppelin. A. Crowley chrześcijaństwa nienawidził i pragnął je zniszczyć. Każdy członek założonego przez niego zakonu był więc zobowiązany prowadzić „nieustanną wojnę z prawowiernym chrześcijaństwem”, z jego „niemoralnymi doktrynami grzechu pierworodnego i zastępczego zadośćuczynienia oraz najbardziej odrażającą eschatologią w historii fałszywej religii".

Takie są źrodła inspiracji wielu rockmanów. Powtarzane, często bezmyślnie, w wielu piosenkach słowa: "czyń swoją wolę"/"czyń co chesz", z 'Liber Legis' pochodzą.

Muszę przyznać, że powątpiewam w autentyzm rockowego buntu. Nawet jeśli można dostrzec tu i ówdzie tendencję moralizatorską czy filantropijne zaangażowanie, nurtuje pod tym jakiś motyw kontrkulturowy i antychrześcijański. David Mustaine czy Brian Welch zawsze będą traktowani w tym środowisku jak odmieńcy.
Jonah
 
Posty: 746
Dołączył(a): So mar 03, 2012 01:09
wyznanie: chrześcijanin (KE-A)
dyplomy: 1
  

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o wszystkim

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości