Elżbieto, Aleksandrze,
tym razem jesteśmy w pełnej zgodzie ;))) Ja tez nie lubię różańca i tak naprawdę nigdy się w ten sposób nie modliłem. Zawsze istnieje obawa tego "klepania" . [Napisałem o tym różańcu luterańskim jako o ciekawostce.] Ale mam nadzieję, że w kwestii tych akcji "różańcowych", w Polsce czy teraz w Wielkiej Brytanii, raczej chodzi o wspólną modlitwę czy śpiewanie pieśni w określonej intencji niż o samo "odmawianie różańca".