"Swietymi badzcie!" Ale czym jest ta swietosc?
Czy subiektywne przekonanie o byciu "usprawiedliwionym" wystarczy?
Dlaczego coraz bardziej upodobniamy sie do bezboznego swiata? Nasz Kosciol nie sprzeciwia sie masowej aborcji (biskup aprobowal nawet Czarne Marsze) ani propagandzie czynnych homoseksualistow, pastorzy biora udzial w "ekumenicznych konferencjach duszpasterskich" razem z organizacjami muzulmanskimi, itd., itp.
"Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów.
Znam uczynki twoje: Masz imię, że żyjesz, a jesteś umarły.
Bądź czujny i utwierdź, co jeszcze pozostało, a co bliskie jest śmierci; nie stwierdziłem bowiem, że uczynki twoje są doskonałe przed moim Bogiem.
Pamiętaj więc, czego się nauczyłeś i co usłyszałeś, i strzeż tego, i upamiętaj się."