Maksymilian:
"Zofio, sam śpiewam Magnificat więc krótko, pudło."
Też krótko: co z tego śpiewania, skoro nie przekłada się na treść Twojej opinii nt. Marii.
Maksymilian napisał(a):co będą bardziej krytykować surowe kalwińskie reformy niż katolickie bałwochwalstwa.
W Biblii nie ma pojęcia „szczęście”, ale występuje przymiotnik „szczęśliwy”, czyli błogosławiony. Człowiek szczęśliwy, to człowiek błogosławiony przez Pana. Czy jesteś błogosławiony przez Pana czy może jesteś błogosławiony przez okoliczności? Co tak naprawdę powoduje w twoim sercu to przekonanie, że jesteś błogosławiony? Jeżeli są to okoliczności, to wiedz, że prędzej czy później się one zmienią. Jeżeli jednak na błogosławieństwie Pana budujesz swoje przekonanie, że jesteś człowiekiem szczęśliwym, to nawet wobec zmieniających się okoliczności twoje serce pozostanie wypełnione pokojem, radością i przekonaniem, że jesteś szczęśliwy i błogosławiony.
Jezus także mówił o błogosławieństwie w swoim kazaniu na górze:
Ewangelia Mateusza 5, 3 – 12
„Widząc tłumy, wstąpił Jezus na wzgórze, a uczniowie Jego zbliżyli się doń. Otworzywszy tedy usta swoje, nauczał ich mówiąc:
Błogosławieni ubodzy duchem, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni odziedziczą ziemię.
Błogosławieni, którzy cierpią głód i odczuwają pragnienie sprawiedliwości, albowiem będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem dostąpią miłosierdzia.
Błogosławieni czystego serca, albowiem zobaczą Boga.
Błogosławieni, którzy zabiegają o pokój, albowiem będą nazwani synami Boga.
Błogosławieni, którzy znoszą prześladowania dla sprawiedliwości, do nich bowiem należy królestwo niebieskie.” (wg Biblii Warszawsko- Praskiej)
Błogosławieni jesteście, gdy was znieważają, gdy was prześladują, gdy obrzucają was oszczerstwami z Mego powodu. Cieszcie się i radujcie, bo już macie wielką zapłatę w niebie. To przecież tak właśnie prześladowano proroków, poprzedników waszych.”
Chcę was dzisiaj zachęcić, abyśmy całkowicie uzależnili się od Jezusa, abyśmy w naszym odczuwaniu i postrzeganiu rzeczywistości nie sugerowali się okolicznościami. Nie pozwól sobie, być może pod wpływem różnych trudnych doświadczeń, które przechodzisz lub przeszedłeś, na wyrwanie z twego serca przekonania, że to nie okoliczności cie uszczęśliwiają, ale sam Bóg, Jezus Chrystus.
Całkowite związanie z Bogiem daje w naszych sercach szczęście, ale jest też pewna postawa, która to szczęście prowokuje. Można o niej przeczytać w Ewangelii Jana 13, 12 – 17:
„Gdy więc umył im nogi i przywdział szaty swoje, i znów usiadł, rzekł do nich: Czy wiecie, co wam uczyniłem? Wy nazywacie mnie nauczycielem i Panem, i słusznie mówicie, bo nim jestem. Jeśli tedy Ja, Pan i nauczyciel, umyłem nogi wasze, i wy winniście sobie nawzajem umywać nogi. Albowiem dałem wam przykład, byście i wy czynili, jak Ja wam uczyniłem. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: sługa nie jest większy nad pana swego, ani poseł nie jest większy nad tego, który go posłał. Jeśli to wiecie, błogosławieni jesteście, gdy zgodnie z tym postępować będziecie.”
W Biblii Warszawsko-Praskiej końcówka brzmi: „postępujcie zgodnie z tym, a będziecie szczęśliwi”
Elżbieto, rozumiem dążenia do tego aby nie padł żaden cień lub ktokolwiek przyćmił odkupieńcze dzieło naszego Pana Jezusa Chrystusa. Jednak warto być bardziej ostrożnym w stwierdzeniach na temat tytułu Theotokos-Bogurodzica. Prezentowane przez ciebie rozważania są bardzo podobne do tych, które prezentował Nestoriusz i został za nie potępiony przez Kościół. Tytuł Theotokos był jednym z kluczowych elementów w batalii o prawdziwą naturę samego Chrystusa prowadzoną z heretykami.Elżbieta napisał(a):Dodam jeszcze, że błogosławiona wcale nie oznacza wyjątkowo święta, tylko szczęśliwa, a Bogurodzica jest chyba nie bardzo szczęśliwym określeniem, bo Jezus Chrystus nie zawdzięcza jej swego istnienia. Ona dała mu tylko ziemskie ciało. Przypomnę również, że sam Jezus nigdy nie wywyższał Marii, zawsze podkreślał, że to On jest Drogą i Prawdą i tylko w Nim mamy zbawienie. Również należy pamiętać, że przekazał Marię Janowi, a nie całej ludzkości: powiedział oto matka twoja, a nie wasza, a Marii powiedział, oto syn twój, a nie dzieci twoje. Przecież pod krzyżem było więcej osób. Marii również mówił niewiasto, a nie mamo. Tym samym stwarzał przepaść między Sobą a ludźmi, pokazywał, że nie żaden człowiek jest ważny, a tylko On. Należy o tym pamiętać i właściwie traktować swoich braci i siostry i nie czynić z Marii pośrednika, bo nim nie jest.
Sądzę, że nie powinno się czynić tragedii z tego, że gdzieś tam nie odbyło się Nabożeństwo poświęcone Marii - matki ziemskiego ciała naszego Pana.W Biblii nie ma pojęcia „szczęście”, ale występuje przymiotnik „szczęśliwy”, czyli błogosławiony. Człowiek szczęśliwy, to człowiek błogosławiony przez Pana. Czy jesteś błogosławiony przez Pana czy może jesteś błogosławiony przez okoliczności? Co tak naprawdę powoduje w twoim sercu to przekonanie, że jesteś błogosławiony? Jeżeli są to okoliczności, to wiedz, że prędzej czy później się one zmienią. Jeżeli jednak na błogosławieństwie Pana budujesz swoje przekonanie, że jesteś człowiekiem szczęśliwym, to nawet wobec zmieniających się okoliczności twoje serce pozostanie wypełnione pokojem, radością i przekonaniem, że jesteś szczęśliwy i błogosławiony.
Jezus także mówił o błogosławieństwie w swoim kazaniu na górze:
Ewangelia Mateusza 5, 3 – 12
„Widząc tłumy, wstąpił Jezus na wzgórze, a uczniowie Jego zbliżyli się doń. Otworzywszy tedy usta swoje, nauczał ich mówiąc:
Błogosławieni ubodzy duchem, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni odziedziczą ziemię.
Błogosławieni, którzy cierpią głód i odczuwają pragnienie sprawiedliwości, albowiem będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem dostąpią miłosierdzia.
Błogosławieni czystego serca, albowiem zobaczą Boga.
Błogosławieni, którzy zabiegają o pokój, albowiem będą nazwani synami Boga.
Błogosławieni, którzy znoszą prześladowania dla sprawiedliwości, do nich bowiem należy królestwo niebieskie.” (wg Biblii Warszawsko- Praskiej)
Błogosławieni jesteście, gdy was znieważają, gdy was prześladują, gdy obrzucają was oszczerstwami z Mego powodu. Cieszcie się i radujcie, bo już macie wielką zapłatę w niebie. To przecież tak właśnie prześladowano proroków, poprzedników waszych.”
Chcę was dzisiaj zachęcić, abyśmy całkowicie uzależnili się od Jezusa, abyśmy w naszym odczuwaniu i postrzeganiu rzeczywistości nie sugerowali się okolicznościami. Nie pozwól sobie, być może pod wpływem różnych trudnych doświadczeń, które przechodzisz lub przeszedłeś, na wyrwanie z twego serca przekonania, że to nie okoliczności cie uszczęśliwiają, ale sam Bóg, Jezus Chrystus.
Całkowite związanie z Bogiem daje w naszych sercach szczęście, ale jest też pewna postawa, która to szczęście prowokuje. Można o niej przeczytać w Ewangelii Jana 13, 12 – 17:
„Gdy więc umył im nogi i przywdział szaty swoje, i znów usiadł, rzekł do nich: Czy wiecie, co wam uczyniłem? Wy nazywacie mnie nauczycielem i Panem, i słusznie mówicie, bo nim jestem. Jeśli tedy Ja, Pan i nauczyciel, umyłem nogi wasze, i wy winniście sobie nawzajem umywać nogi. Albowiem dałem wam przykład, byście i wy czynili, jak Ja wam uczyniłem. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: sługa nie jest większy nad pana swego, ani poseł nie jest większy nad tego, który go posłał. Jeśli to wiecie, błogosławieni jesteście, gdy zgodnie z tym postępować będziecie.”
W Biblii Warszawsko-Praskiej końcówka brzmi: „postępujcie zgodnie z tym, a będziecie szczęśliwi”
Powrót do Inne wyznania i kościoły
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości