Ja natomiast sądzę, że to kwestia czasu. Polscy reformowani i metodyści już to robią, o zachodniej Europie to nawet strach wspominać. Potem przyjdzie homoseksualizm, jak u reformowanych.
Widzę analogię postawy konfesyjnych luteran do tradycjonalistów katolickich. Można sobie narzekać, ubolewać nad tym, co się dzieje, a władze swoje w końcu przeprowadzą. Szczerze, to idąc na spotkanie byłem całkowicie przekonany, że w KEA są tylko diakonise [znane z Biblii], ale o ordynowaniu kobiet na inne urzędy nie ma mowy. Nie sprawdziłem, bo przez myśl mi to nie przeszło.
Byłem gotowy przymknąć oko na luterańskie afery lustracyjne, zaakceptować chrzest dzieci [sam chrzciłem się ponownie w wieku świadomym] czy obecność Pana Jezusa w Sakramencie Ołtarza, płacić "procencinę"
, ale tak jawnego urągania nauczaniu Słowa Bożego nie zniosę.
Oczywiście możecie mi powiedzieć: nie podoba się, to wynocha
I słusznie, protestantyzm [z nielicznymi wyjątkami] ma tę zaletę , że nie ogranicza Kościoła i zbawienia do konkretnej denominacji.