A oto ciekawa wypowiedz komentatora z portalu ekumenizm.pl:
Obecna sytuacja kościołów protestanckich jest nie do pozazdroszczenia: postępująca sekularyzacja, rozmywanie doktryny itp. Niestety, to co powinno cieszyć, jak choćby zbliżenie w stronę katolicyzmu w wymiarze werbalnym nie jest oznaką odchodzenia od doktryn, które uważam za heretyckie, ale efektem postępującej indyferencji doktrynalnej, w której zanikają wszelkie fundamenty wiary. [...]
Reformacja - dla mnie - była potrzebnym przesileniem, które przyspieszyło sanację struktur kościelnych, lecz to nie oznacza legitymizacji podziału zachodniego chrześcijaństwa. Gdyby na soborze trydenckim ewangelicy powrócili do jedności kościelnej, pewnie dziś w kościele katolickim wielu ojców reformacji wspomniano by jako wielkich ojców kościoła katolickiego. Stało się niestety inaczej.
Jest o czym pomyśleć.