Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia Wam maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszej strony. Korzystają z nich również firmy reklamowe. Jeżeli wyrażasz zgodę na zapisywanie informacji zawartych w cookies kliknij "Akceptuj", w przeciwnym wypadku wyłącz ciasteczka dla tej witryny w ustawieniach swojej przeglądarki. Akceptuj

Sytuacja w zborze

Sytuacja w zborze

Postprzez Witold_1 » Pn lut 01, 2021 10:51

Taka sytuacja: mój zbór jest nieduży, na nabożeństwa do kościoła przychodzi średnio 10-12 osób. Po nabożeństwie przed wyjściem zostajemy jeszcze na jakieś 20-30 minut, zeby porozmawiać itp. Niestety, od lat sa to jakieś "debaty" polityczne, a w czasie pandemii jeszcze sie to nasiliło. Prym wiedzie najstarsze stażem w Kościele małzeństwo, w którym kobieta nawet formalnie do Koscioła nie należy. Oboje są zażarcie antypisowscy, dobierają sobie ze 2-3 osoby (w tym pastora i czasem pastorową) i zaczyna się jazda - na rząd (przed 2015 na ówczesną opozycję), na obostrzenia, na wszelkie decyzje itp. Pastor i jego żona czasem mają nieco inne spojrzenie, ale generalnie chętnie biorą w tym udział i przytakują w taki czy inny sposób, reszta osób stoi i słucha nie przyłączając się do tego, z uśmiechem na twarzy, albo rozmawiając z kimś obok. Szczerze mówiąc, to mam w głębokim poważaniu, na kogo ci ludzie głosują i jakie są ich polityczne przekonania, ich sprawa. Mam swoje zdanie, ale do tych dyskusji się nie włączam, bo nie po to przychodzę do kościoła, żeby przenosić wszystko to, co i tak na codzień mam w mediach. Kazania są dobre w czasie nabożeństwa, ale te rozmowy i spotkania z moimi współbraćmi zupełnie nie budują mnie w wierze - nie modlimy się za siebie, nie wspomagamy się, nie staramy się rozmawiać o sprawach poruszanych w kazaniu, nic. Nabożeństwo się skończyło, niedziela odbębniona. Próbowałem rozmawiać o tym wszystkim z księdzem, ale mnie zbył mówiąc, ze widocznie ci ludzie mają taką potrzebę, zeby sobie o tym pogadać i że ja przecież nie muszę zostawać po nabożeństwie, mogę przecież pożegnać się i od razu wyjść. Na cokolwiek zresztą zwrócę uwagę, o cokolwiek poproszę, to jak grochem o ścianę. Żeby było śmieszniej, to w tym zborze jestem świeckim kaznodzieją i sam w zastępstwie czasem prowadzę nabożeństwa. Co robić?
Witold_1
 
Posty: 13
Dołączył(a): Cz sty 10, 2019 13:31
wyznanie: metodyzm
  

Re: Sytuacja w zborze

Postprzez Aleksander » Pn lut 01, 2021 11:04

Przede wszystkim nie nastawiać się na rewolucję w krótkim czasie. Zmiany w krótkim czasie najcześciej powodują zbyt duże napięcie.
Czy jest rada parafialna? Czy jesteś członkiem tej rady? Jeśli nie, to postaraj się do niej wystartować w najbliższe wybory. Zacząć po woli poruszać zagadnienia: godziny biblijnej, być może warto by samemu zaangażować się w szkołę niedzielna dla dzieci. Czasami nie da się zmienić dorosłych ludzi, a dzieci to jest przyszłość. Zaangażować się w tworzenie spotkań dla młodzieży... Może raz na pół roku organizować nieformalne spotkanie w domu parafialnym, na które wszyscy by byli zaproszeni: w naszym zborze mamy raz w roku quiz, kilka razy do roku wspólny obiad i śniadanie Wielkanocne...

Sent from my IN2013 using Tapatalk
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: Sytuacja w zborze

Postprzez Witold_1 » Pn lut 01, 2021 11:24

To jest mały zbór - metodystyczny, no ale w końcu jesteśmy bratnimi kościołami ewangelickimi, więc nie mam oporów, żeby o tym tutaj pisać :-) Takich cudów jak dom parafialny, to nie mamy, jedynie małą salkę na piętrze kościoła bez - praktycznie - żadnego zaplecza. Tak jak pisałem - 10-12 osób co tydzień, czasem nawet mniej. Młodzieży praktycznie już żadnej nie ma. Ci, co byli, to albo dorośli i gdzieś wyjechali, albo do kościoła nie przychodzą (nawet dzieci pastora :-( ), jest tylko jedna dziewczynka w wieku konfirmacyjnym - mniej więcej od roku, młoda Ukrainka i to wszystko. Ta grupka, która przychodzi w niedzielę, to są praktycznie od lat te same osoby. Jak pojawi się ktoś nowy, to na jakiś czas i potem "znika" i już nie wraca. Doszło do tego, ze ostatnio przestałem tam przychodzić, tak mnie to wszystko zniechęciło. Wiem, ze to nie jest rozwiązanie, bo chrześcijanin powinien wzrastać w wierze w jakiejś społeczności, samemu raczej trudno. Z księdzem kontakt jakiś mam, czasem rozmawiamy, on zna moja opinię, ale nic to nie zmienia. Sytuacja jest patowa.

Aleksander napisał(a):Przede wszystkim nie nastawiać się na rewolucję w krótkim czasie. Zmiany w krótkim czasie najcześciej powodują zbyt duże napięcie.
Czy jest rada parafialna? Czy jesteś członkiem tej rady? Jeśli nie, to postaraj się do niej wystartować w najbliższe wybory. Zacząć po woli poruszać zagadnienia: godziny biblijnej, być może warto by samemu zaangażować się w szkołę niedzielna dla dzieci. Czasami nie da się zmienić dorosłych ludzi, a dzieci to jest przyszłość. Zaangażować się w tworzenie spotkań dla młodzieży... Może raz na pół roku organizować nieformalne spotkanie w domu parafialnym, na które wszyscy by byli zaproszeni: w naszym zborze mamy raz w roku quiz, kilka razy do roku wspólny obiad i śniadanie Wielkanocne...

Sent from my IN2013 using Tapatalk
Witold_1
 
Posty: 13
Dołączył(a): Cz sty 10, 2019 13:31
wyznanie: metodyzm
  

Re: Sytuacja w zborze

Postprzez Witold_1 » Pn lut 01, 2021 11:30

Aha, były przez jakiś czas godziny biblijne, które sam zresztą zainicjowałem, ale po jakimś czasie "rozmyły" się - to się odbywało w środku tygodnia wieczorami, ludzie przestali mieć czas, byli zajęci itp.
Witold_1
 
Posty: 13
Dołączył(a): Cz sty 10, 2019 13:31
wyznanie: metodyzm
  

Re: Sytuacja w zborze

Postprzez Aleksander » Pn lut 01, 2021 11:32

W moim zborze godzina biblijną jest przed nabożeństwem, szkoła biblijną dla dzieci również.

Sent from my IN2013 using Tapatalk
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: Sytuacja w zborze

Postprzez Aleksander » Pn lut 01, 2021 11:34

Natomiast godzina biblijną dla kobiet odbywa się w tygodniu wieczorem. Obecnie jest prowadzona przez Zoom, kobiety z innych zborów i miast też duet dołączają.

Sent from my IN2013 using Tapatalk
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: Sytuacja w zborze

Postprzez Aleksander » Pn lut 01, 2021 11:39

Jeśli w zborze nie ma chętnych spotykać się na regularne godziny biblijne (nikogo na siłę nie zmusisz), to może warto zastanowić się nad służbą dla społeczności wokół: klub osiedlowy dla dzieci?

Sent from my IN2013 using Tapatalk
Avatar użytkownika
Aleksander
 
Posty: 1655
Dołączył(a): Cz sie 19, 2010 09:30
wyznanie: Luteranin
dyplomy: 3
  

Re: Sytuacja w zborze

Postprzez Maciejj » Pn lut 01, 2021 23:31

Pierwsze, co mi przychodzi na myśl, to że dobrze, że tam jesteś. I - z tego co opisałeś - ani nie wdajesz się w bezsensowne polemiki, ani też nie ukrywasz swoich poglądów. Być może wśród tych, którzy stoją z boku i się przysłuchują, jest jeszcze ktoś, kto ma tego dosyć. I jeśli będzie chciał o tym porozmawiać, to będzie wiedział, do kogo się zwrócić. To bardzo ważne.

Tymczasem, może da się po prostu rozmawiać na inne tematy? Niekoniecznie duchowe, zwyczajnie co u kogo słychać. Cokolwiek, byle nie polityka - może uda się nawiązać jakąś więź na innym poziomie. Wiem, że to łatwiej powiedzieć, niż zrobić, ale chyba nic innego nie pozostaje. Już samo to, że ludzie zostają na 20-30 minut po nabożeństwie, jest budujące - mogliby przecież wymykać się bez słowa. Widocznie mają potrzebę nawiązania jakiegoś kontaktu. Z drugiej strony, z tego co piszesz, nie wszyscy udzielają się w tym politykowaniu. Może uda się zagadnąć do kogoś, kto stoi z boku?

Inna sprawa, to jak wytrwać samemu w takiej wspólnocie, kiedy od innych nie można oczekiwać wzajemnego budowania się, tylko cały czas trzeba być gotowym na jakieś utarczki, ciągle myśleć o jakichś kontrargumentach. Może być trudno i może to się czasem wydawać bez sensu, całkowicie to rozumiem. Dobrze jest mieć jakąś inną, niezależną grupę. Twój Kościół organizuje może coś w stylu tygodni ewangelizacyjnych albo jakiś inne ogólnopolskie zjazdy? Masz czasem okazję bywać w innych zborach?
Maciejj
 
Posty: 61
Dołączył(a): Cz cze 25, 2020 16:58
wyznanie: augsburskie
  


Powrót do Rozmowy o wszystkim

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości

cron