Dziękuję za obszerną odpowiedź. Ja mam jednak inne spojrzenie na teologię, szcz. niemiecką. Znam ją z lektury "klasyków", np. E. Schweizera, E. Kaesemanna, żeby wymienić tylko kilku. Być może atmosfera na wydziałach teologii jest taka, jak opisujesz, ale np. czytając komentarze biblijne z serii NTD czy KEK mam zupełnie inne wrażenie - pewnej spójności teologicznej, ciągłego powrotu do centrum Pisma, jakim jest ewangelia o usprawiedliwieniu z łaski, przez wiarę, jako zasady hermeneutycznej.
O problemie kanonu była już dyskusja na Forum Konf., więc nie będę wracał do tamtej argumentacji.
Fundamentalizm właściwie nie dotyczy luteranizmu, to chyba, sądzę, cecha wolnych kościołów ewangelicznych. Nawet SELK, w cytowanej przez ciebie wypowiedzi, okazuje się nie fundamentalistyczny i bardziej pasuje do niego określenie konserwatywny.